KRAKÓW BALLOON TEAM

Logotyp
1 na podstawie 2 opinie

Lista placówek w Twojej okolicy

Brak placówek w Twojej okolicy

  • Magdalena
    Magdalena
    1
    Jestem bardzo niezadowolona. Zakupiłam voucher urodzinowy w postaci prywatnego lotu balonem nad Krakowem. 1. Ustaliliśmy kilka różnych terminów lotu, z których żaden nie doszedł do skutku z powodu niekorzystnych warunków pogodowych, czego mogliśmy się spodziewać. Niestety, dowiedzieliśmy się później, że nad Krakowem nie odbywały się loty od dwóch lat. Firma nie poinformowała nas o tym przed zakupem, co uważam za brak uczciwości. 2. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na lot nad Podhalem, ponieważ lot nad Krakowem okazał się nieosiągalny. 3. Na Podhale z Krakowa po wcześniejszych ustaleniach ruszyliśmy z załogą balonową i z nimi mieliśmy wracać do Krakowa w miejsce, gdzie zostawiliśmy swoje auto. 4. Już na miejscu, na Podhalu między załogą balonową pojawiły się problemy z organizacją i niedogadanie, a także brak planu działania w przypadku, gdy ktoś z załogi nie może dojechać. 5. W każdym razie znaleźliśmy miejsce, z którego mogliśmy startować, załoga zaczęła rozkładać balony. Udało się. Lecimy. 6. Lot miał trwać około godziny. 7. Założenie? Lot w Tatrach jak reklamują na stronie? Widoki... Góry? Dunajec? Jezioro Czorsztyńskie? Nic z tych rzeczy. Kolejne rozczarowanie. Ruszyliśmy z jakieś randomowej polany pod lasem koło Szaflar, polecieliśmy plus minus 8- 10 km, oglądaliśmy pola uprawne, a wylądowaliśmy w polu koło pensjonatu w Białce Tatrzańskiej. Tatry? Gdzieś tam w oddali około 20 paru km. Przypomnę tylko, że z Krakowa do Szaflar w dwie strony jest blisko 200 km! 8. Potem składanie balonu. Tu kolejne rozczarowanie. W końcu nie naszym zadaniem, a już na pewno nie mojego 70-letniego taty było zwijanie balonu i wkładanie ciężkiego kosza z butlą do auta i innych ciężkich elementów. Było powiedziane, że będzie jeszcze jedna osoba z teamu, jakiś mężczyzna, ale nie dojechał. My (goście, uczestnicy lotu) mieliśmy być jakimś doraźnym wsparciem, ale czym innym jest potrzymanie liny czy podanie czegoś załodze a czym innym bycie częścią załogi i jedną z osób, od których zależy czy ruszymy z powrotem do Krakowa, czy nie bo przecież ktoś musi złożyć balon!! 9. Na koniec załoga Balloon Team wsadziła nas w czyjeś prywatne auto, bo oni nie wracają!!! Siedzieliśmy stłoczeni jak sardynki w 5 osób w małym osobowym aucie!!! My z tatą z tyłu z podkurczonymi nogami i bagażem na kolanach i jeszcze 3 osobą na siedzeniach!!! Przez telefon było ustalone, że wracamy z załogą. W innym przypadku pojechalibyśmy swoim autem. To spowodowało duży dyskomfort. 10. Tata obchodził w tym roku 70 urodziny, a lot balonem był jego prezentem. To miała być dla niego dobra zabawa i przyjemność. Zostały tylko gorzkie wspomnienia. 11. W mojej opinii całość nie była warta zapłaconych pieniędzy (niemałych, bo ponad 2 tysiące złotych) i nerwów!!! 12. Na marginesie, okazało się również, że dostaliśmy błędne dyplomy, co jest najmniejszym zmartwieniem, ale łącznie buduje negatywne doświadczenie. Chciałbym podkreślić, że jako osoba prywatna, niezajmująca się zawodowo organizacją lotów balonem oczekuję rzetelnych informacji od firmy przed zakupem, a już na pewno przed lotem, aby nie doświadczać rozczarowania po fakcie.
  • Paweł
    Paweł
    1
    Zdecydowanie nie polecam! Wykupiłem lot widokowy na wyłączność na prezent/niespodziankę dla dziewczyny. Kiedy już mieliśmy ustalony termin i godzinę, będąc cały czas w kontakcie z Panem Jerzym i informując go o tym, że to ma być niespodzianka (bez szczegółów), i że chce na dole wręczyć kobiecie bukiet kwiatów dostałem informacje, że to żaden problem, tylko mam wspomnieć o tym pilotowi w dniu lotu. A więc w dniu lotu ok 2h przed umówiona godziną zadzwonił do mnie pilot (Pan Marek bodajże), informując mnie, że dzisiaj razem lecimy itd. Wspomniałem o kwiatach do wręczenia. Wówczas pilot zapytał mnie, czy chce się zaręczyć. Ja potwierdziłem, że tak. Wtedy się zaczęło… Najpierw stękanie, że loty zaręczynowe są w innej opcji cenowej (o 200zł droższe) itd., bo wówczas oni kupują kwiaty, częstują szampanem po locie i wręczają wydrukowane certyfikaty (szampan to sikacz DORATO o wartości 13-20 zł, certyfikaty wydrukowane na drukarce i wrzucone do antyramy z pleksy więc koszt też żaden, kwiatów nie widziałem, bo miałem już swoje). Szczerze mówiąc wole sam kupować kobiecie kwiaty i widzieć je przed wręczeniem, a także kupić szampana z prawdziwego zdarzenia, a nie napój szampano-podobny, a kiczowatych certyfikatów, które lądują w piwnicy, bo szkoda nawet tego powiesić też nie potrzebuje – to wszystko za 200zł, a warte nawet nie połowę tej kwoty... Na początku Pan Marek jeszcze powiedział , że nie będziemy robić problemu i zrealizujemy ten lot. Natomiast godzinę przed spotkaniem, gdzie byłem już w połowie drogi na miejsce dostałem drugi telefon z informacją, że jeżeli chce się zaręczać to muszę dopłacić 200zł, bo taka mają opcję na zaręczyny i koniec, a na dole poczęstują mnie szampanem (sikacz Dorato) i dadzą certyfikaty (które mi do szczęścia nie są potrzebne), a jeśli nie dopłacam to lot się nie odbędzie, bo oni nie wyrażają zgody na dokonanie zaręczyn podczas lotu nie biorąc szampana i certyfikatów (wartość 200zł… wg oferty), oczywiście bez kwiatów , bo miałem je kupione już w aucie. Nie trafiały żadne tłumaczenia, że nie potrzebuje tych gadżetów, i że ograniczają moja wolność nie pozwalając mi wyciągnąć pierścionka. Zostałem postawiony pod ścianą, ponieważ byłem już w połowie drogi i zaręczyny mogły by się odbyć tylko i wyłącznie po wpłaceniu dodatkowych 200zł (mimo, że kwiatów już nie kupowali) wiec albo płace, albo robimy tylko lot widokowy (zabronione wyciągnięcie pierścionka), albo wracam z połowy drogi do celu i realizujemy inny termin (zmiana opcji na zaręczyny). Oczywiście dopłaciłem te 200zł, skoro tak postawili sprawę. Na pytanie i chęć negocjacji chociaż, żeby zmniejszyć tą kwotę, bo przecież kwiaty już miałem kupione, a oni nie byli już w stanie kupić swoich godzinę przed lotem wieczornym - wiec za co te 200zł, dostałem informację, że to „moja wina, bo za bardzo kombinowałem”. W chwili spotkania dostałem informacje, że zamiast kwiatów dostane film i zdjęcia za to. Pomyślałem - dobrze. Natomiast spodziewałem się filmu i zdjęć zrobionych przynajmniej średniej jakości sprzętem, a nie zwykłym telefonem komórkowym... Zdjęcia i filmy (miały być z kosza i z ziemi podczas lotu) miałem dostać w ciągu 2 dni. Oczywiście nie dostałem.. Upomniałem się po 4 dniach i dostałem. Zdjęcia jeszcze względne, ale film nagrywany podczas zaręczyn to dramat. Obiektyw skierowany nie na nas nawet itd. Filmów z ziemi oczywiście nie było… Gdy się o nie upomniałem w kolejnym emailu to nawet nie otrzymałem już odpowiedzi. Tak firma sobie szanuje klienta i własna opinię i to za marne 200zł. Ale cóż chytry dwa razy traci. Jeszcze raz odradzam każdemu !

Brak opisu